Punkty: Henrik Zetterberg 11 Joe Pavelski 11 Bramki: Henrik Zetterberg 6 Joe Pavelski 7 Asysty: Johan Franzen 7 Ryane Clowe 7 Kary: Justin Abdelkader 23 Scott Nichol 10 Plus/Minus: Brad Stuart 6 Dan Boyle 6
Kirk Maltby
-
35 - Jimmy Howard
4 - 4 - 0 - .911 - 2.77 - 1
20 - Evgeni Nabokov
5 - 2 - 0 - .919 - 1.93 - 1
W - P - R - SV% - GAA - SO prawdopodobni bramkarze na mecz
Ulubiony Zawodnik: Cossa, Augustine
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 36 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 5084 Skąd: Łaziska Górne - 7250 km od LCA
Wysłany: 2010-05-01, 09:44
[2010-05-3, 03:12:16] jancsi: LIIIIIIIIIIds brama w jego stylu jak na kapitana przystało [2010-05-3, 03:12:49] Bobinsky: Lids 50 bramka w PO !!!! [2010-05-3, 03:16:35] redwhitealumni: trzeba przyznac, że Nabokov trzyma wynik, dwie ostatnie obrony to klasa [2010-05-3, 03:20:52] redwhitealumni: ależ dzisiaj każą nam płacić za "wykolejenie się" Nabokova [2010-05-3, 03:21:19] Roggi: gramy nie tylko przeciwko Sharks,ale i przeciwko sedziom [2010-05-3, 03:24:15] jancsi: slupek great ale sledz mial tyle miejsca masakra [2010-05-3, 03:36:46] Roggi: wyjsc na 2 bramki i mam wrazenie ,ze zatka to rekinom skrzela [2010-05-3, 03:42:05] Krzywy: Babs tylko się uśmiecha na te kary [2010-05-3, 03:42:45] Bobinsky: paranoja dzisiaj z tymi karami... [2010-05-3, 04:01:20] RadeKas: to zwyciestwo trzeba bedzie wyszarpac. W Detroit bedzie inaczej to wszystko wygladalo. [2010-05-3, 04:03:22] RadeKas: nie mialem, ale Babs bedzie mial przewage taktyczna, dlatego gra bedzie wygladala inaczej [2010-05-3, 04:11:40] jancsi: panowie jak obronimy to 5-3 to wygramy [2010-05-3, 04:13:08] Bobinsky: podarowali Sharks bramkę [2010-05-3, 04:23:00] Paweł: Panowie trochę obiektywizmu. Bert prawie w każdym meczy łapie jakieś debilne kary, Kronwall - kara ewidentna, Cleary zachowuje się jak ostatni idiota napiepszając kijem, gdy nie skończyła się jeszcze gra w osłabieniu. Żenująca są nasze faule, a nie postawa sędziów. [2010-05-3, 04:25:59] staszek: kara dla Cleariego fakt słuszna, głupio sie zachował, faul kronwalla chyba zamrugałem, a berta to była poezja [2010-05-3, 04:26:05] RadeKas: Pawel jaki obiektywizm? Przeciez Rekiny wywracaja sie za kazdym razem jakby dostali pala w czolo.... [2010-05-3, 04:30:11] jancsi: Paweł ale wlasnie tego obiektywizmu brakuje u sedziow moze nasi nie graja czysto ale sledzie wcale nie sa bardziej fair i nie fauluja wogole przyznasz chyba ? [2010-05-3, 04:35:52] Paweł: @RadeKas: i właśnie tym bardziej powinniśmy się pilnować, zamiast co chwilę dawać pasiakom pretekst do użycia gwizdka i łapać idiotyczne kary. Prawda jest taka, że jeśli umoczymy w tym meczu, to będzie to porażka na własne życzenie [2010-05-3, 04:44:07] jancsi: kolejna kara to jest sprawiedliwosc bezsensu jeszcze tu niektorzy beda bredzic o obiektywizmie [2010-05-3, 04:44:26] RadeKas: a z 0-2 wygrzebac sie bedzie cudem, niestety wyglada na to ze konczymy na tej rundzie ten sezon. I tak niezle, zwazywszy na to gdzie bylismy w grudniu czy styczniu. [2010-05-3, 04:52:51] Bobinsky: mamy nóż na gardle...w takiej sytuacji potrafiliśmy wrzucić wyższy bieg i odwrócić przebieg na swoją korzyść...oby i tym razem nam się udało...oby... [2010-05-3, 04:53:55] Paweł: Dzisiaj podobnie, oddaliśmy mecz łapiąc głupie kary na własne życzenie, przy naszym prowadzeniu [2010-05-3, 04:54:55] RadeKas: Pawel. W pierwszym meczu sedziowie podarowali 5-3, ktore roztrzygnelo spotkanie. Nie wiem o co walczysz, to ze my popelniamy bledy nie zwalnia sedziow z obowiazku rzetelnego wykonywania swojej pracy.
Powiedziałbym, że występ Eavesa dalej należny traktować w kategoriach "50/50". Perspektywa powrotu Williamsa nie napawa mnie optymizmem...
Mały update: Williams is in, więc potwierdziły się wcześniejsze raporty.
Ostatnio zmieniony przez Tomasz 2010-05-02, 21:36, w całości zmieniany 1 raz
bukaj22
Ulubiony Zawodnik: Henrik Zetterberg
Za Red Wings od sezonu: 1997-98
Wiek: 38 Dołączył: 03 Cze 2009 Posty: 2245 Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-05-02, 20:32
Jestem ciekaw jak to spotkanie sie potoczy. W sumie mysle , ze wieksza presja bedzie na gospodarzach ,zreszta dobrze radzimy sobie na wyjazdach. Mam nadzieje , ze wyciagna chłopaki wnioski i nie straca tak szybko trzech bramek. Ciesze sie , ze z Sharks mozna grać bardziej otwarty hokej a nie jest to takie granie jak z Coyotes czy Canadiens.
Trzeba być dobrej mysli panowie i wierzyć w zwycięstwo. :}
Ulubiony Zawodnik: Nicklas Lidstrom, Todd Bertuzzi, Chris Osgood
Za Red Wings od sezonu: 2000/2001
Wiek: 34 Dołączył: 16 Kwi 2010 Posty: 252 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2010-05-03, 03:55
Bardzo frustrujący mecz. Nie da się go nawet normalni ocenić bo sędziowie ewidentnie wypaczyli wynik. Dostawaliśmy kary za nic a jak już nie potrafiło nam strzelić gola 5-4 to dostali w prezencie 5-3 i było pozamiatane. Poza tym ogromny pech przy golu Thortona i przegrywamy w serii 2-0. Bardzo szkoda bo widać że nasi zawodnicy zostawili na lodowisku dużo zdrowia, ale przeciwko rywalom i sędziom wygrać się nie da . Jednak po tym co dzisiaj zobaczyłem wierzę że wygrana (a nawet 2) w Detroit jest w naszym zasięgu.
Let's go !!!!
_________________ Like I always say, there's no "I" in "team." There is a "me," though, if you jumble it up.
Za Red Wings od sezonu: 1998
Wiek: 38 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 2162 Skąd: Łódź, Polska
Wysłany: 2010-05-03, 07:07
Nawet jakby odjąć te kary, które tylko sędziowie widzieli to i tak za dużo ich było. Poza tym my też kilka prezentów dostaliśmy.
Złamany kij Lidstroma niestety był powodem dzisiejszej przegranej. Howard robił co mógł i znowu zagrał naprawdę dobry mecz ale niestety znowu Pavelski czegoś nabrał przed spotkaniem i robił, co chciał No i ta kara w ostatnich minutach przy złej zmianie. To tak okropnie wyglądało, że aż szkoda gadać. Flip wcześniej też się nie popisał tym trippingiem. Wynik jednak niesprawiedliwie bliski bo Red Wings nie dali sobie szans na wygraną dzisiaj, konkretniej w 1. i 3. tercji. Po 20 minutach jakimś cudem 2:2 no ale ostatnie 20 to już bez gadania.
No i te przeklęte faceoffy... bez poprawienia tego elementu będzie bardzo ciężko. Pavelski 13 na 16...
Edit: Odnośnie dyskusji w SB. Kary, których moim zdaniem nie było - Abdelkader, Marleau, Bertuzzi (x2), Heatley. Dwukrotnie sędziowie 'podarowali' nam 4-on-4.
bukaj22
Ulubiony Zawodnik: Henrik Zetterberg
Za Red Wings od sezonu: 1997-98
Wiek: 38 Dołączył: 03 Cze 2009 Posty: 2245 Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-05-03, 08:34
Gdyby tak policzyć to wychodzi , że w trzeciej tercji gralismy w osłabieniu 6-7 minut non stop. Ciężko na tym poziomie wygrać mecz. To i tak dobrze , ze po tych karach było tylko 3-3. Okropny pech Lidstroma i przegrywamy mecz który mozna było wygrać.
ZE wznowieniami musimy coś zrobić bo to było w tym meczu takie błedne koło kara,wznowienie , zamek. Ogólnie mysle , ze zagralismy niezły mecz ale znów czegos zabraklo... Miejmy nadzieje , ze na własnym lodzie będziemy skuteczniejsi i , ze mimo wszystko sedziowie nie beda gwizdać tylu kar bo to hokej a nie balet. :}
Też jestem sfrustrowany , bo gdybysmy grali słaby mecz to pół biedy ale mecz był wyrównany.
Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 39 Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 3610 Skąd: LS|PL
Wysłany: 2010-05-03, 13:57
Niech te emocje opadną, bo jeden i drugi Paweł ma sporo racji. Argument o "złym" sędziowaniu niemal zawsze jest wygodną wymówką. Oczywiście nikt nie twierdzi, że nie było pomyłek w obu meczach (resztę ekip w PO odłóżmy na bok). Prawda jest jednak taka, że na część kar "zapracowaliśmy" sami, dlatego trzeba pozostać obiektywnym do końca.
Powinniśmy się skupić raczej na obserwacji, czy wszystkie elementy game plan, były realizowane. Wszyscy wiemy, że nie i kolejny wysiłek całej ekipy został zmarnowany - niestety. W JLA będzie jeszcze trudniej, to wszystko poprawić, bo własna hala, to nie jest nasz atut w tegorocznych PO. Babcock próbował różnych rzeczy (zmiana ustawień to banał) i teraz najważniejsze jest, aby się nie poddać. Należy próbować dalej, bo naprawdę niewiele wczoraj zabrakło.
Mnie osobiście ciekawi również, jak konkretnie wygląda sprawa z Eaves'em. Z kolei Zetterberg kulał po meczu z woreczki z lodem przytwierdzonym do prawej łydki (pytany o to, przyznał, że). Następny przykład, to Rafalski, który dopiero przed meczem numer dwa wrócił do udziału treningach. Kluczem jest wytrzymanie tego kondycyjnie.
Ulubiony Zawodnik: Filip Zadina
Za Red Wings od sezonu: 1998-1999
Dołączył: 08 Kwi 2007 Posty: 788 Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-05-03, 20:02
Według mnie jeden z kluczy do zwycięstwa w kolejnych meczach leży w naszej szybkości, nie wiem czy tylko ja miałem takie wrażenie ale w game 2 nie mogliśmy nadążyć za zawodnikami SJS i też stąd brały się nasze kary.
Teraz już nie ma wyjścia i JLA musi stać się naszym atutem, naszą twierdzą w której 3 razy wygramy albo seria szybko się skończy, czego oczywiście nie birę po uwagę.
Ulubiony Zawodnik: Paweł Dacjuk
Za Red Wings od sezonu: 2001
Wiek: 42 Dołączył: 03 Maj 2008 Posty: 1692 Skąd: płn-wsch skrzydło...
Wysłany: 2010-05-04, 10:50
Najbardziej to szkoda mi Howarda.Zagral bardzo dobre zawody i trzymal nam ten wynik ile mogl.Skupilsmy sie na sedziowaniu,a tymczasem podloze tych porazek lezala jednak w wyraznie przegranej bitwie na bulikach.Nie mielismy takiej kontroli nad krazkiem do jakiej przywyklismy.San Jose bylo chyba najlepsza druzyna w FO po RS i teraz to sie potwierdza.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum