Ulubiony Zawodnik: Cossa, Augustine
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 36 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 5096 Skąd: Łaziska Górne - 7250 km od LCA
Wysłany: 2021-03-01, 18:05 GAME 25 - Detroit Red Wings : Columbus Blue Jackets
GAME 25 - 02.03.2021 - Wtorek - 7:00 pm (1:00)
DETROIT RED WINGS 1:4 COLUMBUS BLUE JACKETS
Columbus - Nationwide Arena
_________________
piotras1985
Ulubiony Zawodnik: Steve Yzerman
Za Red Wings od sezonu: 97/98
Wiek: 38 Dołączył: 21 Sty 2012 Posty: 1525 Skąd: Lubuskie
Wysłany: 2021-03-02, 21:02
Cytat:
The Detroit Red Wings today recalled center Michael Rasmussen from the American Hockey League’s Grand Rapids Griffins
Ras powołany bezpośrednio do składu, a nie taxi więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że wystąpi przeciw
Meczem z Columbus zaczynamy serię 4 spotkań na przestrzeni 2 tygodni, co można nazwać wellness & spa w porównaniu do typowego kalendarza w tym covidowym sezonie. Może uda wykorzystać ten czas na dojście Larkina, Fabbriego i Berta do pełni sił
W zasadzie pierwszy akapit można zamienić w listę graczy, którzy z jakichś powodów nie są zdolni do gry. Tak, jak wspominał wyżej Piotr. Rasmussen został ściągnięty "w starym stylu". I od razu zastąpił Filppulę, na środku pierwszej formacji. Co ciekawe Blashill i tak zarzekał się przed meczem, że chłopak zagra. Ponieważ Fabbri miał być game time decision, ale jednak zagrał. Co patrząc na anonsowane do gry top-6. Zapowiadało ciekawą mieszankę. Nie wtajemniczanych mogła nieco zaskoczyć czwarta formacja, ale po tym co ostatnio sobą prezentowali. Kompletnie się nie dziwiłem.
Z innych ruchów. Nemeth powrócił do trzeciej pary, a na ławce usiadł Biega. Zwyczajowa zmiana między słupkami, która była wręcz zrozumiała. Inna sprawa, że Bernier nie "przetrwał" całego meczu, choć trzeba mu oddać, że się starał. Sztab uznał, że 40 minut w wykonaniu 32-latka wystarczyło. Greiss obronił wszystkie strzały w trzeciej tercji, ale niczego to nie zmieniło. I w sumie ciekawe który z nich jutro będzie miał okazję kontynuować to "dzieło".
Teraz o meczu, choć trudno tutaj o pozytywy. Zasłużona porażka, znowu się to, posypało. A zabawnym faktem, jest to, że Skrzydła, a właściwie nieco przebudzony Mantha. Strzelili bramkę podczas liczebnej przewagi po raz trzeci z rzędu. Szkoda tylko, że nie przekłada się to na komplet punktów w dwóch ostatnich starciach. Blashill nawet go pochwalił na pomeczowej "konferencji", ale dla mnie to za mało. Szczególnie teraz, gdy nie ma w składzie jego nominalnych partnerów. I jeszcze trzymając się PP. Co za świetna okazję zmarnował Fabbri podczas pierwszej kary dla gospodarzy. Za co kilkanaście sekund później goście zostali elegancko skarceni przez Atkinsona (SHG). O końcowym wyniku przesądziło drugie 20 minut, gdzie partnerzy nie pomagali Bernierowi, łapiąc kary. Z kolei po stronie Kurtek swój potencjał potwierdziły dwa nowe nabytki. Co nie jest przypadkiem. Ponieważ szczególnie Roslovic, który od momentu transferu, gra bardzo dobrze.
Wiem, że się powtarzam, ale cyfry jakie wykręca Glendening (80%) w kole wznowień muszą imponować. Wczoraj bardzo solidnie spisał się również Fabbri. A cała ekipa po tym meczu tylko umocniła się na 3. miejscu w całej lidze w tym elemencie. Dodatkowo po tym trafieniu Manthy, nie są już ostatnią drużyną, gdy mowa o skuteczności w PP (9.9%). Ponownie. Marne pocieszenie nawet dla asertywnego kibica Skrzydeł.
Dziś na listę odrzutków wystawiony został Filppula. I chyba każdy się spodziewa, że przejdzie bez echa. Co sprawi, że będzie już trzecim weteranem w ostatnim czasie (wcześniej DeKeyser, Nielsen), który został w ten sposób "wykorzystany" w celach około rosterowych przez kierownictwo.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum