Ulubiony Zawodnik: Z
Za Red Wings od sezonu: 1997/98
Wiek: 43 Dołączył: 16 Wrz 2010 Posty: 224 Skąd: Thorn
Wysłany: 2017-02-07, 17:24
Tomasz napisał/a:
Chłopak obstawił całość w back-to-back, a dziś szykuje się trzeci start z rzędu. Tak więc bardziej od pierwszego czystego konta z soboty. Cieszy mnie wstrzymanie tej karuzeli między słupkami.
Końcówki sezonu to Mraz ma akurat genialne (patrząc historycznie) zatem powrót między słupki Howiego będzie sporym wyzwaniem dla niego.
Chyba że Blashfail znowu będzie kontynuował tą nieszczęsną politykę rotacyjnej bramy
Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 39 Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 3610 Skąd: LS|PL
Wysłany: 2017-02-07, 20:44
Zion napisał/a:
Tomasz napisał/a:
Jest jedna rzecz która mnie cieszy w ostatnich dniach. Wygląda na to, że wróciła wiara sztabu w umiejętności Mrazka. Chłopak obstawił całość w back-to-back, a dziś szykuje się trzeci start z rzędu. Tak więc bardziej od pierwszego czystego konta z soboty. Cieszy mnie wstrzymanie tej karuzeli między słupkami. Plus mając świadomość, że Howard odrabiający kondycyjno-mentalną pańszczyznę na zapleczu. Może po powrocie od razu nie wskoczyć na pozycję "jedynki". Trzeba gdzieś szukać pozytywów...
W sobotę Mrazek bronił bardzo pewnie i zagrał najlepszy mecz w tym sezonie, za to wracający po kontuzji Howard puścił na zapleczu aż 5 bramek. Bardzo jestem ciekawy co obaj pokażą dziś i jutro. Zapowiada się ciekawa walka o "jedynkę" po zesłaniu Coreau do .
Jeśli chodzi o Howarda to jestem na bieżąco ze skrótami. Widziałem i wiem o czym mowa. Dlatego napisałem to co wyżej. Mrazek to nadal spory talent. A to że miewa kryzysy jest czymś naturalnym. Irytowało mnie, że Blashill i spółka nie pozwalali mu wejść w rytm. O to jedno mam pretensje pamiętając, że to ultra ambitny chłopak.
redwingsfan napisał/a:
Tomasz napisał/a:
Chłopak obstawił całość w back-to-back, a dziś szykuje się trzeci start z rzędu. Tak więc bardziej od pierwszego czystego konta z soboty. Cieszy mnie wstrzymanie tej karuzeli między słupkami.
Końcówki sezonu to Mraz ma akurat genialne (patrząc historycznie) zatem powrót między słupki Howiego będzie sporym wyzwaniem dla niego.
Chyba że Blashfail znowu będzie kontynuował tą nieszczęsną politykę rotacyjnej bramy
Genialne? Poprzedni sezon, a właściwie walkę o PO to akurat ratował Howard.
Ulubiony Zawodnik: Paweł Dacjuk
Za Red Wings od sezonu: 2001
Wiek: 42 Dołączył: 03 Maj 2008 Posty: 1692 Skąd: płn-wsch skrzydło...
Wysłany: 2017-02-10, 15:51
Przy tej ilości ciekawych nazwisk na rynku trenerskim sięgnięcie po jednego z nich wydaje się ostatnią deską ratunku gdy popatrzy się na naszą pozycję w tabeli i konstrukcję capu. Dlaczego zatem Blashill wciąż ma pracę?
1) Sramy lojalnością powyżej uszu i zasady nie pozwalają nam go zwolnić
2) Jest ciche przyzwolenie właścicieli na spuszczenie tego sezonu do toalety
Ulubiony Zawodnik: Pavel Datsyuk
Za Red Wings od sezonu: 2003/04
Wiek: 40 Dołączył: 27 Cze 2012 Posty: 1645 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2017-02-22, 13:22
Podobno jest spore zaintersowanie Smithem, wiele kllubow o niego pyta itp. I jaka jest nasza reakcja? Nim Holland go wytransferuje to najpierw chce poznac stanowisko jego reprezentantow ws. nowego kontraktu, jakie sa oczekiwania itp Czyli na chlopski rozum, jest wola przedluzenia jednej z naszych gwiazd jesli cyferki beda sie zgadzac.
Skoro jest zainteresowanie Smithem to Holland powinien tym klubom urzadzic swoista licytacje kto da wiecej a nie zastanawiac sie nad nowym kontraktem. To jest blazenada i dzialanie na szkode tej organizacji. Smith juz niczego nowego nie da temu zespolowi i smiem twierdzic, ze u nas lepszy juz nie bedzie. Czas na pozbycie sie kilku nazwisk a nie trzymanie ich tylko dlatego, ze to "nasi chlopcy".
Ulubiony Zawodnik: Z
Za Red Wings od sezonu: 1997/98
Wiek: 43 Dołączył: 16 Wrz 2010 Posty: 224 Skąd: Thorn
Wysłany: 2017-02-22, 13:36
@Noodles
nieloty o niego walczą podobno
Nie ma problemu. Jestem za. W wymianie proszę o Malkina. Do Smittiego dorzucimy też gratis Sheahana.
A poważnie ciekawe jakie zdanie ma Chris Ilitch w tej całej układance. Dwie drogi - którą chciałby podążać?
Ulubiony Zawodnik: Paweł Dacjuk
Za Red Wings od sezonu: 2001
Wiek: 42 Dołączył: 03 Maj 2008 Posty: 1692 Skąd: płn-wsch skrzydło...
Wysłany: 2017-02-22, 19:48
Szczerze? Fu... this .
Draft najgorszy od lat, poszerzenie ligi latem, mamy obsraną czapkę po uszy, a rentale którymi możemy handlować (Vanek, Smith, Ott) to akurat jedni z najlepszych naszych graczy w tym sezonie. Kiepskie kontrakty zostaną jeszcze na lata więc Keny może sobie robić co chce, bo gorzej i tak już nie będzie. W takie szambo nas wpędziło to uparte sranie lojalnością.
Tak się zastanawiałem jak skomentować ten weekendowy cud i teraz już wiem. Klasowe drużyny zwyczajnie zlekceważyły leszczy jakimi stali się . Jak przyszło rywalizować z kimś kto gra również "o życie" to znów wylazły wszystkie grzechy.
Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 39 Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 3610 Skąd: LS|PL
Wysłany: 2017-02-22, 21:33
To może wtrącę dwa słowa odnośnie zbliżającego się zamknięcia okienka transferowego.
Co się wydarzy? Bardzo prawdopodobnie, że nic specjalnego, a już z pewnością nie będzie trzęsienia ziemi. Wnoszę nie tylko po historycznych danych, filozofii kadrowej klubu pod kierunkiem obecnego kierownictwa, czy ostatnich wynurzeniach pismaków.
Moim zdaniem cała ta maskarada skończy się co najwyżej wymianą z udziałem Vanka, za którego będzie można wyciągnąć maksymalnie 1x2 runda lub 2x3 runda. Co i tak pozostawi niedosyt. Ponieważ zbliża się okres, gdzie można pozbyć się kolejnych stanowiących balast puzzli. W miejsce Austriaka klub powoła Millera, który razem z Ottem będzie do końca sezonu uzupełniał ten eksperyment na lodzie. Tym bardziej, gdy skończą się zawiasy Gusa. Jurco mimo otwartego niezadowolenia pozostanie w organizacji.
W bloku obronnym nic się nie wydarzy (odpukać kontuzje) i Jensen spokojnie wypali liczbę meczy potrzebną do zakwalifikowania się do podebrania w Expansion Draft. Sproul z kolei raczej może spać spokojnie mimo konstrukcji swojego kontraktu. Między słupkami także będzie wiało nudą. Sanki pociągnie głównie Mrazek, na spółkę z Coreau. Bo mam wrażenie, że te problemy Howarda tak szybko się nie skończą. Tym bardziej po tym co czytam w raportach z ostatnich treningów. Generalnie pod takim scenariuszem ekipa dogra te 22 spotkania. I tyle.
Z kolei wariant optymistyczny to przeżycie przez Hollanda drugiej młodości za kierowniczym biurkiem. Odważne ruchy, który odgruzują nieco czapkę płac i pozwolą młodym na spokojne zdobywanie doświadczenia.
Popatrzmy na to chłodno. Teoretyzując oczywiście. Skoro twardogłowi są w stanie uznać, że ten sezon jest już stracony. A 9 kwietnia skończy się nie tylko sezon regularny, 25-letnie rozpasanie, czy w końcu pewna Era. Bo tak trzeba ten okres traktować. To nie widzę powodu do wstrzymywania wyprzedaży.
Jak na ironię w bramce nic nie może się zmienić. Howard, a raczej jego status uniemożliwiają roszady. A przecież nikt o zdrowych zmysłach nie pozbędzie się Mrazka, który wreszcie zaczyna wyglądać poważnie. Mniejsza o tą pierwszą straconą bramkę z wczoraj. W defensywie śmiało można pozbyć się Smitha i powołać sobie z Gryfów kogoś do siedzenia na trybunach (np. Lashoff). Z przodu także jest kilka opcji. Vanek to no-brainer. Idąc za ciosem można pozbyć się sfrustrowanego supportu, czyli Jurco i Millera. Obaj z różnych względów potrzebują zmiany. I tak dochodzimy do bardziej dogłębnych decyzji. Czy to już pora na koniec przygody Tatara ze Skrzydłami? Nie jestem pewien. Ale nasłuchiwać propozycji raczej warto.
Cóż zobaczymy. Został tydzień tej żonglerki słowami i kurtuazji. Chciałbym, aby coś mocnej drgnęło, ale zapewne sprawdzi się ten pierwszy scenariusz.
Ulubiony Zawodnik: Tyler Bertuzzi / Darren McCarty
Za Red Wings od sezonu: 97-98
Wiek: 39 Dołączył: 03 Lip 2009 Posty: 1222 Skąd: Thorn
Wysłany: 2017-02-23, 18:08
Chętniej bym jednak przehandlował Gusa niż Tatara. Jakoś wielkiego polotu w nim nie widzę. I nie mówię tu o machaniu kijem.
_________________ Zetterberg, on the scrappiness of Tyler Bertuzzi:
"Yeah, awesome. I think he’s been one of our best players since he got the opportunity to play a little bit more and he will have a long future here."
Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 39 Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 3610 Skąd: LS|PL
Wysłany: 2017-02-23, 20:23
Tanik napisał/a:
Chętniej bym jednak przehandlował Gusa niż Tatara. Jakoś wielkiego polotu w nim nie widzę. I nie mówię tu o machaniu kijem.
Jasne, ale tutaj problemem jest to trwające zawieszenie. Co uniemożliwia wymianę, choć nie jestem tego w stu procentach pewien (człowiek już tak w tym nie siedzi). Dlatego o Szwedzie nie wspomniałem wyżej.
Inna sprawa, że i mnie trudniej byłoby przyjąć stratę Słowaka. Nie chcę się rozpisywać. Po prostu pozycja obu w mojej prywatnej drabince organizacyjnej. Od początku była wyrównana. To znaczy kiedy obaj wreszcie się przebili. Przyczyna prozaiczna. Bardzo podobne warunki fizyczne, czy umiejętności. Styl gry już niekoniecznie.
Jednak ten sezon. Frustracja Gusa, którą doskonale rozumiem. Sprawia, że wolałbym negocjować nowe warunki z Tatarem, niż czekać, aż Szwed "kiedyś" wróci do wysokiej formy. Sam swego czasu wstawiałem na forum grafikę, która obrazowała jak bardzo (nadal) Tatar jest niedoceniany. Kto jest zainteresowany niech poszpera.
Jest jeszcze coś. Jeśli którykolwiek z nich opuści Skrzydła. Wówczas znacznie łatwiej będzie można ochronić kombo Mantha/AA przed odlotem do Las Vegas.
bukaj22
Ulubiony Zawodnik: Henrik Zetterberg
Za Red Wings od sezonu: 1997-98
Wiek: 38 Dołączył: 03 Cze 2009 Posty: 2245 Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-02-23, 23:16
Jeśli o mnie chodzi, to pozbyłbym się zarówno Tatara jak i Nyquista. To nie są ludzie wokół, których można budować zespół walczący o Stana. Zarówno Tatar jak i Nyquist, gdy nadchodzi czas PO są zagubieni jak dzieci we mgle. Brak im i warunków fizycznych i umiejętności oraz charakteru. W dodatku Tatar z tą dziurą w grze defensywnej w momencie, gdy nie mamy Centra, który łatałby jego słabości jest większym zagrożeniem pod naszą bramką niż przeciwnika. Potrzebujemy dużych gości z umiejętnościami, którzy nie będą pękać w sytuacjach stresowych. Draft jest dla nas jedynym ratunkiem.
Póki Holland nie odejdzie, to nic dobrego nas nie spotka. Nie wierzę w jakieś cudowne olśnienie tego człowieka.
Ulubiony Zawodnik: Paweł Dacjuk
Za Red Wings od sezonu: 2001
Wiek: 42 Dołączył: 03 Maj 2008 Posty: 1692 Skąd: płn-wsch skrzydło...
Wysłany: 2017-03-06, 18:02
1) Prawdziwy magnum opus tego sezonu: Sheahan wywala krążek poza lód i trafia nim w oko swego trenera .
2) Szkoda strasznie Sproula. Chłopak mając zagwarantowane miejsce w składzie zaczął grać pewniej i fajnie było obserwować jego rozwój.
3) Mało mnie obchodzą narzekania Millera jak to mu źle w AHL. Jak się nie podoba to nich siedzi w domu. W obecnej sytuacji powinniśmy zrobić wszystko co możliwe żeby tacy gracze nie blokowali miejsca młodym. Zamiast tego znów mamy country club.
4) Druga linia bez Vanka to prawdziwy burdel na kółkach.
5) Kontrola krążka Mrazka w zasadzie nie istnieje. Przez dobitki statystyki strzałów później tak właśnie wyglądają.
Ulubiony Zawodnik: Paweł Dacjuk
Za Red Wings od sezonu: 2001
Wiek: 42 Dołączył: 03 Maj 2008 Posty: 1692 Skąd: płn-wsch skrzydło...
Wysłany: 2017-03-08, 17:32
6) Zetterberg rozgrywa najlepszy sezon od lat, ale wszystko to o kant tyłka rozbić, gdyż nikt w drużynie nawet do kolan mu nie dorasta jeżeli chodzi o talent.
7) Gdyby to ode mnie zależało wywaliłbym Blashilla na zbity pysk już za sam wygląd i te głupie miny, które ciągle uwiecznia kamera . Umoczy słynną serię play off i za to głównie zostanie zapamiętany .
Paweł
Ulubiony Zawodnik: PD#13
Za Red Wings od sezonu: 2016/2017
Wiek: 48 Dołączył: 11 Sty 2007 Posty: 504 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-08, 21:38
A mnie zaczyna irytować ta cała mega nagonka na Blashilla. Rozumiem, że gość się nie sprawdził, że robi sporo błędów. Może go to przerosło, może to nie ten rozmiar kapelusza, ale...
Gra tym co ma i np. z tej całej naszej gównianej defensywy żaden trener wiele więcej nie wyciśnie, bo się po prostu nie da. A poza tym, z tego co pamiętam, to zdecydowana większość fanów, gdy okazało się, że Babs odchodzi, głośno krzyczała, że to właśnie on powinien zostać głównym coachem, bo jest taki ach i och. A teraz nagle nawet wygląd i miny ma do dupy.
_________________
jacak76
Ulubiony Zawodnik: Steve Y, obecnie Henrik Zetterberg
Za Red Wings od sezonu: 1998/99
Wiek: 47 Dołączył: 10 Kwi 2016 Posty: 34 Skąd: Myszków
Wysłany: 2017-03-08, 22:10
A po co się irytować. Teraz trzeba się uzbroić w cierpliwość, bo mgliście to wszystko widać. Sezon jest pogrzebany. Krytyka Blashilla jest dla mnie zrozumiała, bo niejednokrotnie było widać brak pomysłu na grę i reakcji na kryzysy w trakcie spotkań. Zwykle to trenerowi wybiera się cojones.
Roggi napisał/a:
Umoczy słynną serię play off i za to głównie zostanie zapamiętany .
Nie tak szybko. To nie koniec jego trenerskiej przygody w Detroit. Może być jeszcze zapamiętany np. za najdłuższą serię bez awansu do PO.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum