Punkty: Alex Ovechkin 54 Pavel Datsyuk 60 Bramki: Alex Ovechkin 30 Johan Franzen 26 Asysty: Dennis Wideman 34 Pavel Datsyuk 43 Kary: Matt Hendricks 87 Kyle Quincey 68 Plus/Minus: Joel Ward 12 Nicklas Lidstrom 25
Nicklas Backstrom
Tom Poti
Patrick Eaves
Jonathan Ericsson
Nicklas Lidstrom
29 - Tomas Vokoun
25 - 17 - 2 - .916 - 2.53 - 4
35 - Jimmy Howard
33 - 14 - 3 - .922 - 2.11 - 6
W - P - R - SV% - GAA - SO prawdopodobni bramkarze na mecz
Za Red Wings od sezonu: 1999/2000
Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 164
Wysłany: 2012-03-19, 16:06
Bleacher report, ciekawy txt.
Mam przesmak braku Lidstroma ... Tak, wiem, będzie on zastąpiony, jednakże wie z nas każdy że bardzo ciężko będzie znaleźć kogoś takiego jak on, nie ma takiego drugiego zawodnika.
Poza tym dopchać się do Webera będzie bardzo ciężko ...
_________________ Winning isn't everything, it's the only thing
Ulubiony Zawodnik: Paweł Dacjuk
Za Red Wings od sezonu: 2001
Wiek: 42 Dołączył: 03 Maj 2008 Posty: 1692 Skąd: płn-wsch skrzydło...
Wysłany: 2012-03-20, 13:21
Cytat:
Jak zgrał Nyqvist z Dacjukiem obok?
Tak jak pisalem wczesniej jeszcze musi ogrywac sie w Gryfach. Co do meczu to zbyt czesto podawal do Berta, ktory po swietnej srodkowej czesci sezonu znow zamienil sie w wielkiego, wolnego kloca tracacego krazki i lapiacego kary .
Rozwine jeszcze swoja mysl z SB .
Oprocz wielu pozytywnych rzeczy wynikajacych z takiego sposobu prowadzenia organizacji jest tez kilka negatywnych w pakiecie. To przez chorobliwa lojalnosc trzymamy w skladzie graczy, ktorzy zadna miara nie czynia tego zespolu lepszym, to przez ustalona hierarchie Smith zaraz powedruje do AHL podczas widac jak na dloni, ze jego miejsce jest tu i teraz w NHL. W koncu przez sympatie Hollanda do bylych graczy siegnelismy po Quincey'a (nie dalismy mu przeciez nigdy szansy i teraz musimy mu tu przeciez wynagrodzic). O ile w ofensywie facet potrafi sie znalezc to w obronie jest prawdziwy dramat. Bodaj przy 3 bramkach dla Caps wywrocil sie na lod . Naprawde zaczynam doceniac w takich chwilach Eryka i skoro mamy placic za kaszane to nie mam problemu z tymi 3 mln Szweda.
Ulubiony Zawodnik: Moritz Seider, Sergei Fedorov
Za Red Wings od sezonu: 1995-1996
Wiek: 34 Dołączył: 09 Lip 2007 Posty: 2393 Skąd: Żagań
Wysłany: 2012-03-20, 14:13
Roggi napisał/a:
Tak jak pisalem wczesniej jeszcze musi ogrywac sie w Gryfach. Co do meczu to zbyt czesto podawal do Berta, ktory po swietnej srodkowej czesci sezonu znow zamienil sie w wielkiego, wolnego kloca tracacego krazki i lapiacego kary .
Pozostaje mi się z tym nie zgodzić Współpraca Nyquist-Dacjuk ciekawie układała się w tym meczu, w pierwszej tercji niekrytego Nyquista dojrzał Dacjuk, wyłożył mu krążek - zabrakło trochę szczęścia no i Holtby odbił parkanem. W dalszej części meczu ta współpraca działała w obie strony i miejscami było bardzo ciekawie (naliczyłem raptem trzy akcje kiedy Gustav nie wiedział co się dzieje i wpadał w lekką panikę, z czego jedno zakończyło się naszym golem i jego asystą )
Formacja Nyquist-Dacjuk-Bert wygląda o niebo lepiej od tej z udziałem Cleary'ego, a próba jednego spotkania nie jest miarodajna (tak samo jak było to w przypadku Smitha, który nie zostanie odesłany do AHL ) i poproszę o kontynuowanie tego eksperymentu do końca RS
Roggi napisał/a:
Oprocz wielu pozytywnych rzeczy wynikajacych z takiego sposobu prowadzenia organizacji jest tez kilka negatywnych w pakiecie. To przez chorobliwa lojalnosc trzymamy w skladzie graczy, ktorzy zadna miara nie czynia tego zespolu lepszym
Zabijać nie będę, ale widzę brak logiki. Bert (i pewnie paru innych) jest zły i trzymamy go w składzie przez chorobliwą lojalność podczas gdy nasz najlepszy prospekt ofensywny (Nyquist) Twoim zdaniem nie jest gotowy do gry
Ulubiony Zawodnik: 5-game suspension Smith
Za Red Wings od sezonu: 03/04
Wiek: 34 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 1324 Skąd: DE
Wysłany: 2012-03-20, 16:19
A propos Smitha - też mi się podoba jego gra, a co najważniejsze prócz "zimniej głowy" w tercji ataku (patrz akcja przy bramce bodaj Cleary'ego z Caps), pod własną bramką nie zdarzają mu się takie babole, jakie popełnia White,. Eryk czy wspomniany Quincey.
Swoją drogą Quincey rzeczywiście jest póki co naprawdę przeciętnie wyglądającym zawodnikiem. Myślałem, że będzie znacznie bardziej wartościowym wzmocnieniem naszej defensywy. Zobaczymy co będzie dalej.
_________________ "The Swedes never hug me," Osgood said. "I get none. Zero. I feel like I should get more. I'm getting lonely. They should hug more."
Paweł
Ulubiony Zawodnik: PD#13
Za Red Wings od sezonu: 2016/2017
Wiek: 48 Dołączył: 11 Sty 2007 Posty: 504 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-03-20, 16:24
Roggi (ale nie tylko do Ciebie, także do innych), powtórzę Ci to, co niedawno napisał Strong: doceńcie w końcu to, co macie.
A mamy naprawdę świetną ekipę. Możemy oglądać jednego z najlepszych obrońców, jacy kiedykolwiek grali w hokeja. Mamy magika, jaki się rodzi raz na 50 lat. Mamy świetnie poukładaną organizację, być może nawet najlepszą w całym północnoamerykańskim sporcie zawodowym, która od wielu lat odnosi mniejsze lub większe sukcesy. Opartą w większości na graczach, którzy przez całą swoją karierę grali w Detroit, a jeśli przychodzą z innych klubów, to najczęściej chcą tu zostać do końca kariery. Jeśli więc taki np. Holmstrom przez prawie 20 lat zapiepszał ku chwale klubu, a teraz przez "chorobliwą lojalność" dostanie do podpisania kolejną umowę, to OK, nawet kosztem kilku zwycięstw mniej.
Jeżeli faktycznie kibicujesz Red Wings, to przestań w końcu narzekać na wszystko i wszystkich, i ciesz się tym, co masz, bo większość kibiców innych drużyn może tylko pomarzyć o tym, co dają nam RW, a dla wielu szczytem marzeń jest załapanie się do play-off. Poza tym na NHL świat się chyba nie kończy, więc nie stresuj się tak tymi porażkami, bo nam w końcu "zejdziesz", a byłoby to niepowetowaną stratą dla całego forum, co piszę bez choćby cienia ironii.
Edit: Lurtzek już Ci wytknął jedną niekonsekwencję, to ja napiszę o drugiej. Wiesz dobrze, jakie są obecnie realia płacowe w NHL. Wiemy też, że prawdopodobnie pożegnamy się ze Stuartem. Teraz jest narzekanie na Quincey'a, ale po sezonie byłby płacz, że mamy kolejną dziurę w składzie, a nie ma kogo podpisać, albo trzeba przepłacić. Kyle ma warunki, i zadatki na bardzo solidnego grajka, jeśli przedłuży umowę na podobnych warunkach to możemy mieć z niego jeszcze sporo pociechy.
Za Red Wings od sezonu: 1999/2000
Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 164
Wysłany: 2012-03-20, 19:20
Zwróc uwage Kwiat ze Smith gra z nami kilka meczów, White cały sezon, Eryk też, i to nie pierwszy.
Ale liczę że nie będzie drugim whitem tylko lidasem .
Mam pytanie, skąd bierzecie Line-upy, przed meczowe?
_________________ Winning isn't everything, it's the only thing
Ulubiony Zawodnik: Datsyuk
Za Red Wings od sezonu: 98-99
Wiek: 36 Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 1738 Skąd: Lublin
Wysłany: 2012-03-20, 20:55
Przede wszystkim Quincey to RFA, a nie UFA i to juz daje nam olbrzymia przewage. Jezeli nie bedzie chcial z nami podpisac, to dostanie oferte, a my picki i wyjdziemy na zero.
Ale nie sadze, zeby byl z jego kontraktem problem.
_________________
bukaj22
Ulubiony Zawodnik: Henrik Zetterberg
Za Red Wings od sezonu: 1997-98
Wiek: 38 Dołączył: 03 Cze 2009 Posty: 2245 Skąd: Poznań
Wysłany: 2012-03-20, 21:15
W sumie Paweł opisał sytuację Skrzydeł dość obrazowo i na potwierdzenie tego niech będzie fakt zajmowanej pozycji w tabeli tego sezonu.{długo walczylismy skutecznie o wygranie całej ligi} Fakt , ze ostatnie mecze wyglądają dość przeciętnie i siłą rzeczy widać brak kilku obrońców. Jednak mimo tych ubytków w składzie przegraliśmy tylko 3:5 a były szanse na remis. Szkoda tego meczu , bo walczyliśmy do końca , al jednak nie wyszło...
Położyłem się spać wkurzony , bo mogliśmy zagrać lepszą pierwsza tercję.
Chcę tylko zauważyć , ze nie tylko Skrzydła maja problemy z wygrywaniem ostatnio. Co mają powiedzieć tacy Sharks? Oddali Seto i Heatleya a pózniej MCGinn"a i drżą o miejsce w PO. Canucks tez nie graja ostatnio olśniewającego hokeja i przegrywaja częściej niż zwykle. Każdy ma jakieś problemy w danym momencie i tego Hollanda tez bym się nie czepiał , bo ma facet porządny zgryz przed następnym sezonem i trzeba mieć to na uwadze. Cieszę się , że nie robi Ken raptownych ruchów , bo mogły by być tego opłakane skutki nawet kosztem szybkiego zdobycia Stana. Rozumiem , ze Hudler czy Holmstrom bywają irytujący , ale jak wygrywaliśmy w tym sezonie mecz za meczem , to nie widziałem narzekań na nikogo. Dopadła nas plaga kontuzji i jasne , ze porażki nikogo nie cieszą , ale trzeba to przetrwać.
Mamy okazję obejrzeć Smitha czy Nyquista , których gra zaprocentuje w przyszłości. Tak na marginesie spisują się całkiem przyzwoicie i tak sobie myślę , ze może niektóre osoby wymagają od nich jakiegoś kolosalnego skoku jakościowego.
Na wszystko trzeba czasu a zmiana pokoleniowa nie udaje się w rok. Zwłaszcza , gdy karierę kończą wybitne osobowości. Nie od dziś wiemy , ze ciężko będzie zastąpić Rafalskiego tak jak i Lidstroma. Jest bardzo możliwe , że takiego obrońcy jak Nick nie będziemy mieli bardzo długo. Paweł pisze o Datsie , który rodzi się raz na 50 lat , podobnie jest z Lidstromem.
I zobaczcie pożegnaliśmy cała plejadę zawodników takich jak Shanahan czy Hull mieliśmy fantastyczna piątkę Rosjan a jednak dalej liczymy się w grze.
Obecny zespół naprawdę ma potencjał. Te 44 zwycięstwa w tym sezonie same się nie odniosły. Dopadły nas kontuzje na kluczowych pozycjach i no niestety musiało się to odbić na jakości gry zespołu. Ostatnio gramy regularnie bez 5-6 zawodników i jasne , ze nie da się wszystkiego zwalać na kontuzje , ale jakieś piętno ta sytuacja na drużynie odciska.
Może się mylę , ale wydaję mi się , że z Kindlem czy Erykiem , to i Quincey będzie inaczej funkcjonował { przynajmniej taką mam nadzieję} , bo faktycznie w defensywie Kyle jakoś ostatnio nie błyszczy. Po prostu kontuzje wytraciły zespół z równowagi i potrzeba kilku spotkań , by wrócić na dobre tory.
ps Rethon przejrzyj stronę www.mlive.com w zakładce Red Wings są podane składy przed meczami w artykułach.
Ulubiony Zawodnik: Paweł Dacjuk
Za Red Wings od sezonu: 2001
Wiek: 42 Dołączył: 03 Maj 2008 Posty: 1692 Skąd: płn-wsch skrzydło...
Wysłany: 2012-03-21, 02:24
Cytat:
Roggi (ale nie tylko do Ciebie, także do innych), powtórzę Ci to, co niedawno napisał Strong: doceńcie w końcu to, co macie.
Łatwiej napisac niz zrobic. Tluste lata strasznie mnie rozpiescily i teraz kazde niepowodzenie jest tragedia na miare loterii draftowej . Czlowiek niestety zaczyna doceniac to co mial dopiero gdy to straci.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum