Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 40 Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 3666 Skąd: LS|PL
Wysłany: 2011-03-24, 19:28
Miejmy nadzieję, że taka będzie, bo ten sezon pokazuje, że obecność choćby Franzena, również fajerwerków nie gwarantuje.
Tych powtarzających się błędów w nadmiernej ilości nic nie tłumaczy. Chciałbym napisać, że wszystkiemu winna jest po prostu nonszalancja, ale do cholery momentami dosłownie nic nie jest w stanie zneutralizować poczynań rywala. Trzeba chyba sięgnąć głębiej i przypomnieć sobie, że najlepszym wyjściem jest powrót do podstaw i "prosty hokej". To zbyt doświadczony zespół, aby brakowało tutaj motywacji.
Ja obawiam się czegoś innego. Ponownie mowa o sferze mentalnej, ponieważ za najgroźniejsze uważam "zmęczenie" tym niemal wiecznym gonieniem wyniku. To wykańcza, nawet gdy sami grace mówią co innego. Oczywiście w playoff wszystko zaczyna się od nowa. Na całe szczęście.
I przypominam. Konkretnych zawodników rozliczymy dopiero po sezonie.
Za Red Wings od sezonu: 1999/2000
Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 164
Wysłany: 2011-03-24, 22:00
Po spotkaniu mozna spodziewać sie wszystkiego, ostatnia
batalia obydwu katów z zachodniej konferencji była niesamowicie
wyrównana, szale zwycięstwa na swoją korzyść przechyliły wtedy
skrzydła z Detroit, lecz nie należy zapominać że od tamtego czasu
wiele sie zmieniło, gospodarze grają w osłabionym składzie
pozbawieni swojego największego rosyjskiego atutu o nazwisku
Datsyuk, jak i niezbyt ostatnio w formie Bertuzziego.
Trzeba również pamiętać że zwycięstwa w tym sezonie
Red Wings zapewniają własnie niesamowitemu presingowi w ataku
jak i obronie, przypominam ze obrona skrzydeł jest
najlepiej punktującą obroną ligi. Jednak szanse są na tyle
wyrównane że w tej czerwonej machinie nie ma właściwie kto bronic,
Howard broni w kraktę, a ostatio bardziej w kratkę niż zazwyczaj
... A Magiczni Szwedzcy bracia nie maja trudności z pokonywaniem
najlepszych golkiperrow ligi, nie wspominając o zespołach którzy
owych golkiperow na najwyzszym poziomie nie posiadają, zapowiada się zatem
ciekawe spotkanie, faworytem pozostaje tak czy siak drużyna
z Kanady, mająca pewnie stąpający po szczycie atak, jak i bramkarza
nominowanego do Veziny!
----
Mecz na szczycie Konferencji Zachodniej - jesteśmy po pierwszej tercji, i mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć ze mecz jest na bardzo wysokim poziomie,
wyrównane spotkanie, w którym gospodarze aktualnie mieli więcej
sytuacji podbramkowych, jednak LU-O nie dał się zaskoczyć nawet w sytuacji sam na sam
z Helmem, jak i niesamowicie dysponowanemu w tym sezonie
Zetteberogowi, po pierwszej tercji wynik bezbramkowy.
W Drugiej tercji zarysowała się przewaga zawodnikow Vanocouver, liczne natarcia na bramkę Howarda poskutkowały wreszcie pierwszą bramką w meczu.
Co prawda nie była to czysta bramka D.Sedina, bo odbita od łyżwy obrońcy, ale nie zmienia to faktu ze Orki wychodzą na prowadzenie, jedna bramka zdecydowanie nie zadowoliła Kanadyjczyków. Przeważali w drugiej tercji szukając kolenej okazji do pokonania Howi'ego, jednak spisuje się on dzisiaj doskonale, tercja zakończyła się grą czterech
na czterech, tak samo zacznie się i ostatnia, teraz możemy się spodziewać walki o wszystko ze strony skrzydeł, które zazwyczaj tracą pierwsze bramkę i są zmuszone do gonienia wyniku. A więc zapraszam na ostatnią tercję spotkania
Red Wings- Canucks
Trzecia a zarazem ostatni tercja spotkania w Detroit, dobiegła końca.
Vanocuver narzuciło niesamowite tempo na ostatnią tercja, z resztą są z tego znani, w końcu nie kto inny jak Oni, mają najwięcej zdobytych bramek w lidze w trzeciej odsłonie spotkania, orki wykorzystały przewinienie popełnione
przez Eavsa, bezlitośnie bombardując bramkę Howarda, który radził sobie doskonale lecz po trzecim strzale z rzędu stracił kij, po czym krążek trafił
do D.Sedina, który słynie z tego że nigdy nie pudłuje, i nie zdarzyło mu się to i tym razem. Nie podłamało to skrzydeł, które niespełna dwie minuty później strzelają kontaktowego gola, co widocznie dodaje im energii, jednak rozgrzaną już do czerwoności machinę, zatrzymuje kolejnymi spektakularnymi
obronami wielki w LU-O!.
Podsumowując.
Spotkanie pomimo nie wielu bramek, było na bardzo odpowiednim dla obydwu drużyn - wysokim poziomie, jednak tym razem lepsza okazała się drużyna z Vanocouver, bracia Sedin zagrali przepiękne spotkanie, które uwieńcza wspaniały w ich wykonaniu sezon. Orki pokazują kto i dlaczego
jest na czele ligowej tabeli, czemu to własnie oni zasłużli na President Trophy w tym sezonie!
eddit.
Zapewne i tak wiele gaf, ale mniej mam nadzieję niż wcześniej
Ostatnio zmieniony przez rethon 2011-03-25, 15:09, w całości zmieniany 1 raz
Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 40 Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 3666 Skąd: LS|PL
Wysłany: 2011-03-24, 23:11
Widzę, że w chwilę po rejestracji poleciała armata. Odrobinę szkoda, bo w tak rozbudowanym poście niestety skończyło się kompletnym chaosem językowym. Na każdej płaszczyźnie. Brak transkrypcji, pomieszany czas i sens poszczególnych zdań. Brak też kropek w odpowiednich miejscach, ale chwali się chęci!
Innymi słowy witam nowego użytkownika i mam nadzieje, że mnie dobrze *zrozumie.
*Edycja - Tanik poprzez skype uświadomił mi, że jednak mam nie kasować tego wpisu.
Za Red Wings od sezonu: 1999/2000
Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 164
Wysłany: 2011-03-25, 14:40
To było pisane na brudno i w przerwach tercji, pierwsze jako takie sprawozdanie z poszczególnych tercji oraz podsumowanie meczu, ale rozumiem i dziękuję za krytykę, w końcu uczymy się całe życie.
Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 40 Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 3666 Skąd: LS|PL
Wysłany: 2011-03-25, 15:05
rethon napisał/a:
To było pisane na brudno i w przerwach tercji, pierwsze jako takie sprawozdanie z poszczególnych tercji oraz podsumowanie meczu, ale rozumiem i dziękuję za krytykę, w końcu uczymy się całe życie.
Jasne, dlatego jak widzę nowe osoby, które ukazują zapał nastraja mnie to pozytywnie. Co więcej dzięki Tobie jest to w tej chwili najdłużej ciągnący się wątek meczowy w całym sezonie.
Za Red Wings od sezonu: 1999/2000
Dołączył: 24 Mar 2011 Posty: 164
Wysłany: 2011-03-25, 15:11
Postarałem się trochę to poprawić, by wyglądało bardziej ludzko, ogarnąć interpunkcję i literówki
_________________ Winning isn't everything, it's the only thing
bukaj22
Ulubiony Zawodnik: Henrik Zetterberg
Za Red Wings od sezonu: 1997-98
Wiek: 39 Dołączył: 03 Cze 2009 Posty: 2245 Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-03-26, 13:00
Również witam nowego użytkownika.
Jeśli chodzi o sam mecz , to widać było brak wystarczającej siły ognia , a mimo wszystko mecz był do wygrania. Będę się upierał , że zespół wygląda fizycznie dobrze , ale faktycznie gonienie wyniku jest męczące a może bardziej frustrujące?
Jestem zadowolony z postawy gry w obronie i mam na myśli , mała ilość traconych bramek.
Myślę , ze to nie był zły mecz w wykonaniu Skrzydeł , ale w takich meczach można zauważyć brak Franzena czy Berta i faktu , że brak odpowiedniej jakości gry.
Nawet nie chodzi o ich bramki czy asysty , ale o rozstawienie się na lodzie i rozegranie w określony sposób akcji w taki sposób , który generuje większa ilość okazji bramkowych.
Panowie spokojnie. Przegraliśmy mecz nieznacznie , z liderem całej ligi.
Myślę , ze PO to inna bajka i nawet jeśli można się podeprzeć statystykami , to jednak będzie decydować dyspozycja dnia.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum