| Terminarz | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Grupy | Statystyki | Rejestracja | Zaloguj |

Poprzedni temat «» Następny temat
NHL 2022/23
Autor Wiadomość
Tomasz 
Patron rozsądku


Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 40
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3666
Skąd: LS|PL
Wysłany: 2023-05-28, 13:02   

Od kilku dni czekam na ostateczne rozstrzygnięcie w parze z Zachodniej Konferencji. Pewnie nie byłem z tą myślą sam. Poczekam sobie dłużej. Minionej nocy :dal: po raz drugi z rzędu. Nie chcieli podzielić losu innych rywali :vgk: . Tym razem na miano bohatera w pełni zasłużył Dellandrea. 22-latek strzelił dwie najważniejsze bramki w dotychczasowej karierze w NHL i przedłużył nadzieje kibiców Gwiazd, na kompletną zmianę trendu w tej serii. Na nieszczęście ekipy z Vegas. Hill jeszcze nie potrafi "zamurować" strzeżonej przez siebie bramki. Potrafił świetnie interweniować. Tak, jak w poprzednich występach, ale odrobinkę brakuje, aby wejść na nowy poziom.

Z drugiej strony drabinki... cóż. :fla: nie przestali zadziwiać. Wręcz szokować. Bobrowski, Tkachuk, czy masa innych, nawet epizodycznych bohaterów. Zapewniła sobie awans do Wielkiego Finału. I spokojnie czeka na tego ostatniego rywala. Widziałem dość, aby przychylić się do bystrzejszych opinii środowiska. Maurice jak główny trener potrafił ogarnąć ten kolaż graczy. Oni sami znaleźli w sobie ten dodatkowy pierwiastek. Cała ekipa mozolnie frustruje rywali, i czeka na okazje, aby pokazać siłę i charakter. Mają bramkarza w gazie, który nie jest perfekcyjny, czy idealny. Ale ma momentami tą odrobinę szczęścia. Oprócz posiadanego warsztatu. Wiem, że Pantery i tak nie będą faworytem. Obojętnie kto wygra wspominaną na początku rywalizację. Ale to, jaką do tej pory napisali historię. Jest kwintesencją tego o czym marzy dział marketingu NHL. Pieknie się to sprzedaje, pokazując przy okazji, że zawsze istnieje jakiś "czarny koń". Wśród 16 ekip, które na początku startują w tej części sezonu.

Poniżej droga Panter do Finału w zgrabnej pigułce (chronologicznie):





 
     
Tomasz 
Patron rozsądku


Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 40
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3666
Skąd: LS|PL
Wysłany: 2023-06-02, 11:14   

Mamy to. Znamy skład ostatniej pary. :vgk: w końcu uporali się z poprzednimi rywalami. I to na wyjeździe. Teraz mają szansę na zdobycie tego. Co nie udało się 5 lat temu, gdy byli debiutantami i ligową rewelacją. Jak wyglądała tegoroczna podróż? Podobnie, jak Pantery. W pewnym momencie sztab trenerski musiał postawić na innego bramkarza. Tym razem z konieczności. Brossoit przeprowadził ich przez pierwszą serię. A team z Las Vegas, był przecież pierwszą ekipą, która awansowała do drugiej rundy PO. Później przytrafiła się kontuzja i budowanie swojej historii rozpoczął Hill. Bardzo udany powrót Stone'a. Swoje przez cały ten czas wnieśli przede wszystkim Eichel, Marchessault, Karlsson, czy Barbashev. Plus cały kolarz graczy z bottom-6, czy niektórzy obrońcy. Cięzko pracujący na sukces drużyny.

Poniżej droga Złotych Rycerzy do Finału w zgrabnej pigułce (chronologicznie):





 
     
Tomasz 
Patron rozsądku


Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 40
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3666
Skąd: LS|PL
Wysłany: 2023-06-03, 23:30   

Za kilka godzin początek tych "no-tax state Finals". ;)

Zapowiedzi, analiz, czy prognoz nie brakuje w sieci. W moim odczuciu zapowiada się kapitalne widowisko. Nie zdziwię się jesli któraś z ekip szybko zdominuje w serii swojego przeciwnika. A tym bardziej jeśli skończy się to w 7 meczach. I po kilku dogrywkach. Tegoroczna faza PO, udowodniła, że wszystko jest możliwe. A rola faworyta wcale niczego nie ułatwia. Nie kibicuję konkretnej ekipie. Po prostu liczę na mnóstwo zwrotów akcji oraz widowiskowość.

Ciekawy będzie tak pojedynek obu bramkarzy, jak i dokonania ich partnerów z pola. Trafiają do mnie te dyskusje o tym, jak :fla: wręcz "oddała" część graczy ślizgających się w bluzie "vgk:. Oczywiście mowa o Expansion Draft z 2017 roku. Faktycznie tak było. Cóż. Życzę wszystkim pozytywnych emocji związanych z Wielkim Finałem. ;)

Poniżej krótka zajawka oraz inne materiały z YT:







 
     
Tomasz 
Patron rozsądku


Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 40
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3666
Skąd: LS|PL
Wysłany: 2023-06-07, 16:22   

Widzę, że forumowe towarzystwo, nadal obrażone lub zajęte siedzeniem w krzakach. ;)

Więc wypada samemu napisać kilka zdań odnośnie dotychczasowego przebiegu Finałowej rywalizacji. Oba mecze "przemieliłem sobie" na spokojnie. I teraz tak. Primo. Otóż Hill w oczywisty sposób wygrywa ten korespondencyjny pojedynek z Bobrowskim. Póki co. Gdyż to, nie jest tak, że doświadczony Rosjanin, broni źle. Zwyczajnie momentami brak mu odrobiny szczęścia lub bywał pozostawiany przez partnerów. Co uwidoczniło się bardziej w drugim starciu (w końcu został zmieniony). Co nie ujmuje Hillowi, który wyglądał na mega skupionego.

Blok obronny Panter, nie jest spójny. To nie ten poziom struktury, jakiego oczekiwałby ich sztab trenerski. Oczywiście za próby podwójnego krycia też zostali mocno skarceni. A sami nie potrafili przełamać impasu swoich rywali. Dodatkowo niezbyt fortunne wejście do Finałowego boju miał Fitzgerald. 26-latek z pierwotnej roli 7 obrońcy. Szybko został przeniesiony do ambitniejszych zadań. Dzięki twardej ręce Gudasa, który wyleciał z lodu. Z resztą tak Pietrangelo, Whitecloud czy Theodore. Póki co górują w wielu aspektach nad swoimi odpowiednikami po stronie Panter.

W ofensywie pierwsza formacja Panter została mocniej wyciszona. Za to, prawie całe Top-6 Złotych Rycerzy punktowało, aż miło było popatrzeć. Mają też bardzo eleganckie wsparcie swoich "pracusiów".

Jeśli chodzi o zespołowe dane. Special teams zdecydowanie po stronie :vgk: . W obu meczach dwukrotnie udowodnili, że potrafią wykorzystywać nadarzające się okazje, a przecież wygrywali również więcej wznowień w obu meczach. Narastająca frustracja ekipy z Flory to, także może minut karnych.

Podsumowując: :vgk: zasłużenie prowadzą w serii 2-0. I spisali się perfekcyjnie na własnym lodzie. Zobaczymy co dalej. Uważam, że :fla: , nadal mogą ze stoickim spokojem zmienić obraz tej serii.

Mecz #1



Mecz #2

 
     
Tomasz 
Patron rozsądku


Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 40
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3666
Skąd: LS|PL
Wysłany: 2023-06-11, 10:37   

Śmiało mogę napisać, że po przeniesieniu rywalizacji na Florydę. Seria Finałowa nie zwolniła. Dwa kolejne starcia to, było dużo elektryzującego hokeja. Jak zwykle pojawili się bohaterowie, głupie kary, pomyłki, czy wreszcie dobijające rywala bramki. W obu meczach wygrywały ekipy, które prowadziły jako pierwsze.

W czwartek wydawało się, że Pantery znajdą lepszy sposób na pokonanie rywala. W końcu pierwszy mecz na własnym lodzie w Finale. Powinien być jakimś wyznacznikiem. I po dośc dobrym początku nie wyglądało to źle. Ale później to goście przejęli inicjatywę. A na swoje braki wziął całą sprawę Bobrowski, który przypomniał o swoim warsztacie. Momentami bronił fenomenalnie. Co dawało szansę jego kumplom na wyrównanie strat. I gdy wydawało się, że ekipa z Las Vegas ich dobije. Gdzie właściwie nic nie szło po mysli podopiecznych trenera Maurice'a. Tkachuk znowu znalazł się tam, gdzie być powinien. A w dogrywce o swoim instynkcie snajperskim przypomniał Verhaeghe. I zrobiła się seria. Mnóstwo nadziei wróciło do serc kibiców Panter.

Z kolei sobotnie starcie. Przypomniało, że :vgk: , ma niesamowitą głębie. I całościowo przypominało bardziej kompletną drużynę. Przy czym tym razem to, Hill wygrał korespondencyjny pojedynek z doświadczonym Rosjaninem. Ale Siergiej trzymał fort, gdy musiał. Goście z Las Vegas, potrafili sobie wypracować kilkubramkowe prowadzenie. A następnie je obronić. Do końca. Gospodarzom po kolejnym zrywie. Nie udało się odrobić "wszystkiego". Czapki z głów przed trenerem Cassidy'm, który jest teraz o krok przed przed pierwszym Pucharem Stanleya w karierze. Czyli tym co nie udało się z :bos: .

Podsumowując: To prawda, że nadzieje Panter zostały mocno podcięte, ale patrząc na to, jak walczą. Nie wykluczam przedłużenia serii i powrotu na własny lód. Tą ekipę stać na wszystko. A przecież, gdyby zdarzyła się kolejna dogrywka. To przemawia za nimi ten perfekcyjny rekord w tej fazie rozgrywek (7-0). Będzie to jednak bardzo trudne. :vgk: wydają się szybsi, szczelniej pilnują swoich rywali, są bardziej konsekwentni, lepiej sobie radzą na bandach oraz przede wszystkim są skuteczniejsi. I choć moim zdaniem chyba nie posiadają lepszego bramkarza. Mają więcej atutów, aby zakończyć rywalizację. Na koniec dodam, że Pantery wciąż nie strzeliły bramki w liczebnej przewadze podczas Finału. Mało tego, nie były w tym elemencie specjalnie groźne.

Mecz #3



Mecz #4

 
     
Tomasz 
Patron rozsądku


Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 40
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3666
Skąd: LS|PL
Wysłany: 2023-06-14, 17:02   



Od czasu pojawienia się :vgk: w NHL, dało się wyczuć, że to, może być wyjątkowa ekipa. Niby zlepek różnych umiejętności oraz charakterów. A tutaj prosze. 6 lat istnienia dwa udziały w Finale i już 50% skuteczności. W tegorocznych PO, faktycznie byli siłą. Do pokonania, ale dzięki lepszej organizacji gry, czy konsekwencji. Zasłużyli w pełni na to trofeum. Rywalizacja z Panterami tylko momentami była wyrównana. Górowali nad nimi choć mama w pamięci, że ten niesamowity Tkachuk. Nie był w pełni sił, a minionej nocy po prostu go zabrakło. Dla wprawnego oka, już ta sytuacja z końcówki meczu #4. Była dość wymowna, gdy mógł doprowadzić do wyrównania, ale ten złamany mostek ewidentnie dał mu się we znaki. Cóż. Może innym razem się uda. Pantery zaszły bardzo wysoko i pokazały środkowy palec wielu faworytom.

Co do innych graczy. Stone z hattrickiem, którego zaczął szybko kompletować. Marchessault z Conn Smythe i chyba nie można mieć pretensji. Tym bardziej, że Hill nie postawił na koniec serii mocnego akcentu w postaci np. czystego konta. Sam mecz pełen emocji. I choć bezpośrednio widziałem tylko pierwszą tercję. Tak przypuszczałem, że Pantery nie wygrzebią się z dołka.

Cóż. Teraz pozostaje czekać na materiały z parady, która pewnie będzie gruba. A tymczasem, niżej to, co jeszcze świeżo w pamięci.

Mecz #5 + inne multimedia:









 
     
Tomasz 
Patron rozsądku


Ulubiony Zawodnik: Lucas Raymond
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 40
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3666
Skąd: LS|PL
Wysłany: 2023-06-18, 22:00   

Pora na mój ostatni wpis w tym wątku. Najpierw przypomnienie, jak przebiegła ta rywalizacja:



A teraz to, co jest obecnie do znalezienia, a dotyczy świętowania przez :vgk:







 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Design by Forum Komputerowe
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 11