| Terminarz | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Grupy | Statystyki | Rejestracja | Zaloguj |

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Zion
2009-08-21, 00:10
STANLEY CUP FINAL - GAME 7 - Penguins : Red Wings
Autor Wiadomość
Leszek 


Ulubiony Zawodnik: Steve Yzerman, Henrik Zetterberg
Za Red Wings od sezonu: ????
Wiek: 36
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 819
Skąd: Poznań/Częstochowa
Wysłany: 2009-06-15, 21:08   

Powinienem się w sumie uczyć, więc to idealny czas na posta o meczu :mrgreen:

Każdy widział jak było. Ja tylko dodam, że tylko w moim przypadku Ericsson pogorszył sprawę, bo narobił nadziei. Ale o dziwo zniosłem całkiem nieźle tę porażkę. W sumie to nawet jestem dumny (a dziś wiernie reklamowałem barwy klubowe po Poznaniu ;) ) z Red Wings za to że zdołali 2 lata pod rząd grać w finale. A że przegrali to trudno, to tylko sport - raz się przegrywa, raz się wygrywa. Ja jednak się staram znajdować pozytywy. Np, pokażcie mi inną drużynę która przez tyle lat utrzymywała się w czołówce ligi. Poza tym nie sztuką jest zrobić skład mając 1 i 2 pick w drafcie z Małkinem i Crosbym ;)

A dla młodszych stażem kolegów forumowiczów (z góry zaznaczam, że nei wiem czy wtedy już czynnie kibicowaliście) taka ciekawostka, że w czasach gdy z podobnym natężeniem jak teraz w PO, słuchałem/oglądałem transmisje po nocach, bywały takie serie jak np z Calgary czy Edmonton albo Anaheim i w moim przypadku to chyba bardziej bolało niż przegranie 7 meczu Finałów u siebie... Racja, przegrać w G7 nie jest miło, ale przegrać 4-2 po zdobyciu Presidenta w pierwszej rundzie to dopiero boli.

No a może po prostu już jestem za stary na przejmowanie i przeżywanie tej porażki ;)
 
 
     
Leszek 


Ulubiony Zawodnik: Steve Yzerman, Henrik Zetterberg
Za Red Wings od sezonu: ????
Wiek: 36
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 819
Skąd: Poznań/Częstochowa
Wysłany: 2009-06-15, 21:14   

A i jeszcze taki szczegół, żę trochę jestem zawiedziony postawą kibiców zwłaszcza na forum nhl.com.pl. Tam panowała taka atmosfera, że w sumie bardziej się cieszyli, że Red Wings przegrali niż ze Pens wygrali. W sumie tutaj też nie szczędziliście słów na Penguins ;) . Jak dla mnie to z kim byśmy nie grali (no może, prócz Calgary ;) ) to szacunek im się należy.

No nie tak to powinno być. I najbardziej mnie chyba boli ta nagonka na Wings. Te opisy, że zobaczyć jak Wings przegrywają Stanleya we własnej hali - bezcenne to można sobie darować. Ja jakoś się nie cieszyłem, że np Flames odpadli :roll: . No ale może nie dość, że jestem za stary (patrz wyżej ;) ), to się jeszcze idealistą zrobiłem ;)
 
 
     
Lurtzek 


Ulubiony Zawodnik: Moritz Seider, Sergei Fedorov
Za Red Wings od sezonu: 1995-1996
Wiek: 34
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 2393
Skąd: Żagań
Wysłany: 2009-06-15, 21:43   

Leszek napisał/a:
I najbardziej mnie chyba boli ta nagonka na Wings.


A mnie to akurat nie dziwi z trzech powodów:
1. Byliśmy mistrzami, a mistrzów trzeba zdetronizować.
2. Jakby teraz Szanowna Redakcja zaczęła pisać na stronce głównej takie teksty jak pojawiały się na thepensblog to za rok też byśmy się tak zachowywali. (czyt. agresja, teksty militarystyczne (sic!))
3. Przecież to my jesteśmy imperium zła wszelakiego :mrgreen:

Leszek napisał/a:
No ale może nie dość, że jestem za stary (patrz wyżej ;) ), to się jeszcze idealistą zrobiłem ;)

Powinieneś się Lechu zacząć martwić, bo idealizm umiera z wiekiem... nie na odwrót. :P


A w międzyczasie Zetta najechał na Crosby'ego w sprawie Handshake Gate:
http://www.mlive.com/redw...terberg_ca.html
_________________

 
 
     
chevalier

Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 49
Wysłany: 2009-06-15, 21:50   

Cytat:
Tak wiec podsumowujac - Witam moich pobratymcow


Witamy. ;)

Cytat:
No a może po prostu już jestem za stary na przejmowanie i przeżywanie tej porażki ;)


Za stary ? Jezeli nie naklamałeś w profilu, to jesteś młodszy ode mnie wiekiem i chyba nawet stażem. ;) Zdrowych emocji nigdy za wiele. No, chyba że sie przeradzają w publiczne rzucanie kurwami w przeciwnika nie wiadomo za co...


Cytat:
3. Przecież to my jesteśmy imperium zła wszelakiego :mrgreen:


Z tego co wiem, to Pingwiny mają gorszą reputację...Głównie przez sami-wiecie-kogo...
 
     
Zion 
Administrator
RedWings.pl


Ulubiony Zawodnik: Cossa, Augustine
Za Red Wings od sezonu: 1999-2000
Wiek: 37
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 5098
Skąd: Łaziska Górne - 7250 km od LCA
Wysłany: 2009-06-16, 08:14   

Lurtzek napisał/a:
A w międzyczasie Zetta najechał na Crosby'ego w sprawie Handshake Gate:
http://www.mlive.com/redw...terberg_ca.html


Wracając do tej całej afery to dla mnie sprawa jest prosta Crosby jest kapitanem drużyny i nie ważne czy zdobyli puchar czy odpadli w pierwszej rundzie to on powinien rozpocząć i podać dłoń jako pierwszy. A nie dobiegać na koniec jako ostatni. No ale kibice pingwinów i tak wiedza swoje...

Bardzo dobrze że Nick nie poczekał :)
_________________

 
 
     
Bobinsky 


Ulubiony Zawodnik: Nicklas Lidström
Za Red Wings od sezonu: 1997
Wiek: 41
Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 184
Skąd: Warszawa/Suwałki
Wysłany: 2009-06-16, 10:05   

Crosby to Lidsowi to może jedynie łyżwy wiązać...tak to jest, gdy na gwiazdkę ligi promuje się prostego chłopca, który brak jakiejkolwiek klasy i dojrzałości pokazał w niejednym meczu PO.

Emocje opadły, ból pozostał, jednak z perspektywy czasu jestem dumny ze Skrzydeł, że po raz drugi z rzędu zagrały w Wielkim Finale. Lista kontuzji, ujawniona po finałach, tylko zwiększa mój respekt do naszych zawodników.

A brak obiektywizmu na nhl.com.pl jest aż porażający. Dziwi mnie, że ludzi w pewnym wieku i z pewnym doświadczeniem i wiedzą nie stać na obiektywizm...ale czy ktokolwiek kiedykolwiek zrozumiał pingwina? ;)


Tak więc spokojnie czekam na nowy sezon (odstrzał Hossy ;) ) i z dumą mogę powiedzieć:

:det: LET'S GO WINGS!!! :det:
 
 
     
red wing 
LET'S GO RED WINGS!

Ulubiony Zawodnik: Filip Zadina
Za Red Wings od sezonu: 1998-1999
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 788
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-06-16, 15:59   

Zion napisał/a:
Wracając do tej całej afery to dla mnie sprawa jest prosta Crosby jest kapitanem drużyny i nie ważne czy zdobyli puchar czy odpadli w pierwszej rundzie to on powinien rozpocząć i podać dłoń jako pierwszy. A nie dobiegać na koniec jako ostatni. No ale kibice pingwinów i tak wiedza swoje...

Bardzo dobrze że Nick nie poczekał :)


krosbi nie potrafi się zachować i już niejednokrotnie tu udowodnił, chociażby w game 5 uderzając "Zettiego" kijem w nogę. Na podanie ręki po meczu tez jest jak widać za słaby, na miejscu Nicka bym go jeszcze w dupe kopnął i niech sie frajer goni. Zresztą małkin jak już ktoś to nie dawno zauważył robi sie taki sam. Długo na taki zachowaniu nie zajadą, mam nadzieję, ze był to ich pierwszy i ostatni puchar.

Bobinsky napisał/a:
A brak obiektywizmu na nhl.com.pl jest aż porażający. Dziwi mnie, że ludzi w pewnym wieku i z pewnym doświadczeniem i wiedzą nie stać na obiektywizm...ale czy ktokolwiek kiedykolwiek zrozumiał pingwina? ;)


Nigdy to nie był poważny serwis hokejowy, tylko forum fanów picburg pingłins i nie wiem czemu ten serwis taki się nie nazywa. Chyba nikt o chłodnym podejściu do nhl nie traktuje tego medium poważnie. Na początku podejście tych panów mnie denerwowało i irytowało, teraz już mnie śmieszy :P

Bobinsky napisał/a:
Tak więc spokojnie czekam na nowy sezon (odstrzał Hossy ;) ) i z dumą mogę powiedzieć:

:det: LET'S GO WINGS!!! :det:


Ja również z całych sił krzyczę LET'S GO RED WINGS, lecz spokjny będe dopiero jak odzyskamy puchar, póki co czekam na nowy sezon żądny zemsty, krwi i rewanżu! ;)
Choć pewnie Strong mi wytknie, że nie nie umiem przegrywać ;)

Jakoś od soboty nie pisałem nic, ponieważ pewnie każdy mój post został by usunięty ze względu na nie odpowiednie wyrazy, które by się tam pewnie znajdowały, ale juz nieco się uspokoiłem. ;)

Wiecie co jest najgorszego w tej naszej porażce, to ze teraz sie od krosbiego nie odpędzimy, odpalimy stronkę nhl - krosbi, włączymy tv - krosbi, na reklamach meczowych w nowym sezonie - krosbi, wszędzie będzie pełno tego...( dowolny epitet). Dla mnie puchar w rękach tych frajerów to porażka całego hokeja ( oprócz fanów tego zespołu), i zatarcie resztek obiektywizmu, który jeszcze przebijał tę zakłamaną nagonkę pt. sidnej krosbi cudowne dziecko hokeja i najlepszy hokeista pod słońcem. Za rok zakończenie sezonu musi być inne, jak my nie damy rady, to niech ktokolwiek inny uniesie Stan w górę byli znowu nie ten...( no wiadomo kto ;) )
 
     
Lurtzek 


Ulubiony Zawodnik: Moritz Seider, Sergei Fedorov
Za Red Wings od sezonu: 1995-1996
Wiek: 34
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 2393
Skąd: Żagań
Wysłany: 2009-06-16, 16:21   

Bobinsky napisał/a:
A brak obiektywizmu na nhl.com.pl jest aż porażający. Dziwi mnie, że ludzi w pewnym wieku i z pewnym doświadczeniem i wiedzą nie stać na obiektywizm...ale czy ktokolwiek kiedykolwiek zrozumiał pingwina? ;)


red wing napisał/a:
Nigdy to nie był poważny serwis hokejowy, tylko forum fanów picburg pingłins i nie wiem czemu ten serwis taki się nie nazywa. Chyba nikt o chłodnym podejściu do nhl nie traktuje tego medium poważnie. Na początku podejście tych panów mnie denerwowało i irytowało, teraz już mnie śmieszy :P


Panowie a nie przesadzacie czasem w tych swoich uogólnieniach? Jakoś sobie nie przypominam, żeby Strong zachwalał Pingwiny pod niebiosa - czy to w swoich artykułach czy postach. Jakoś sobie nie przypominam, żeby taki np Alex The Great rozkochiwał się w zagraniach Cindy. Kibice pingwinów są stronniczy i to wszystko. Czy my nie jesteśmy stronniczy względem :det: ? Więc może przestańmy zachowywać się jak małe dzieci i nie psujmy sobie renomy ;)
_________________

 
 
     
Strong 
Go Leafs Go..


Ulubiony Zawodnik: Mats Sundin
Wiek: 37
Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 936
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-06-16, 16:46   

Leszek napisał/a:
Poza tym nie sztuką jest zrobić skład mając 1 i 2 pick w drafcie z Małkinem i Crosbym ;)

Otóż to Lechu.. ja może nie znam się tak dobrze na budowanie drużyny, ale troszkę lepiej na młodych graczach wchodzących do składu.. mając takie gwiazdy których nie było na przestrzeni kilkunastu lat [Crosby, Malkin] naprawdę dużo łatwiej o sukces.. nie chcę absolutnie umniejszać Pingwinom ale fakt jest faktem - trafili w dziesiątkę z draftem.. w sensie - mieli gotowe, pewne wybory, które od razu stają się gwiazdami.. kolejne lata były już nieco mniej urodzajne jak widzimy na przykładzie choćby Stamkosa, ale i nie tylko..
co do Crosby'ego i sytuacji z podaniem ręki - myślę, że mocno rozdmuchana.. nie sądzę, żeby fani Red Wings mieli rację, tutaj będę usprawiedliwiał Sida.. czemu? bo McGuire od razu odciągnął go do wywiadu, kilku innych dziennikarzy też się tam panoszyło po lodzie.. wiadomo, wywiad w takim momencie, coś fantastycznego.. sami byśmy nie odmówili, bo nie wypada, itd.. dlatego to nie jest wina Crosby'ego.. złośliwi powiedzą że Lids mógł zaczekać troszkę dłużej jak Franzen ;) .. także myślę, że szał pał o nic..
 
 
     
red wing 
LET'S GO RED WINGS!

Ulubiony Zawodnik: Filip Zadina
Za Red Wings od sezonu: 1998-1999
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 788
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-06-16, 18:08   

Lurtzek napisał/a:
Czy my nie jesteśmy stronniczy względem :det: ? Więc może przestańmy zachowywać się jak małe dzieci i nie psujmy sobie renomy


tylko, że nasz serwis nazywa się detroitredwings.pl, a ich nhl.com.pl a tu już duża różnica! Jak pisze wyżej, niech zmienią nazwę, wtedy sie odczepię;)
_________________
LET'S GO RED WINGS
 
     
red wing 
LET'S GO RED WINGS!

Ulubiony Zawodnik: Filip Zadina
Za Red Wings od sezonu: 1998-1999
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 788
Skąd: Poznań
Wysłany: 2009-06-16, 18:12   

Strong napisał/a:
ja może nie znam się tak dobrze na budowanie drużyny, ale troszkę lepiej na młodych graczach wchodzących do składu.. mając takie gwiazdy których nie było na przestrzeni kilkunastu lat [Crosby, Malkin] naprawdę dużo łatwiej o sukces.


no właśnie krosbi, małkin, a gdzie Ovechkin? Na pewno nie jest gorszy, ale w pierwszym rzędzie zawsze są te buraki z pens :evil:
_________________
LET'S GO RED WINGS
 
     
chevalier

Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 49
Wysłany: 2009-06-16, 18:16   

red wing napisał/a:
Strong napisał/a:
ja może nie znam się tak dobrze na budowanie drużyny, ale troszkę lepiej na młodych graczach wchodzących do składu.. mając takie gwiazdy których nie było na przestrzeni kilkunastu lat [Crosby, Malkin] naprawdę dużo łatwiej o sukces.


no właśnie krosbi, małkin, a gdzie Ovechkin? Na pewno nie jest gorszy, ale w pierwszym rzędzie zawsze są te buraki z pens :evil:


A dajcie spokój, nie dość że kolo przereklamowany, to jeszcze gra nieczysto i nawet bić się nie umie. Nowy Claude Lemieux. To ja już Cindy wolę.
 
     
Kwiat 
jesus datsyuk christ


Ulubiony Zawodnik: 5-game suspension Smith
Za Red Wings od sezonu: 03/04
Wiek: 34
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 1324
Skąd: DE
Wysłany: 2009-06-16, 18:22   

Naprawdę, dajcie już spokój, bo o ile wcześniej czytało się te nasze wypociny w porządku z sympatią i jakimś zrozumieniem, o tyle teraz robi się to żenujące i nadaje się na przykład narzekających na świat fanów przegranej drużyny.

Crosby ma Puchar, Pens mają Puchar... niech go mają przez najbliższy rok, a później przyjdzie pora na nowego mistrza. Tyle. My już nic nie zmienimy w tej kwestii, więc przestańmy szukać dziury w całym.

Można narzekać na zaślepienie kibiców Pens, na nieobiektywizm większej części nhl.com.pl, ale po co to wszystko teraz, po fakcie? Każdy może argumentować po swojemu daną sytuację, w bardziej lub mniej naciągany sposób. My nie jesteśmy lepsi od kibiców Pens, choć oni są wielce drażniący.
_________________
"The Swedes never hug me," Osgood said. "I get none. Zero. I feel like I should get more. I'm getting lonely. They should hug more."
 
 
     
jedmans 
RED WINGS


Ulubiony Zawodnik: Yzerman :)
Wiek: 36
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 937
Skąd: Oława
Wysłany: 2009-06-16, 19:24   

i zejdźcie już z tego Crosbiego- kurde ja was trochę nie rozumiem
koleś jest młody , ma ogromny talent i potencjał który wykorzystuje w 100%, a ze nie raz pokaże sie z innej gorszej strony (jest jeszcze młody i się uczy ) to nie jest to argument żeby jechać po nim jak po jakiejś pospolitej szmacie
tak jak w innych dyscyplinach (również nie dotyczących sportu) takie osoby albo się uwielbia albo się po prostu je gnoi od tak o
o tym czy Kid jest najlepszym hokeistą na świecie to można tylko dyskutować- w moim mniemaniu Gretzky nie umywa się do Yzermana- ale to jest tylko moje zdanie i ktoś się może z tym zgodzić lub nie

ja nie wiem co tam piszą kibice :pit: bo tego nie czytam- moge im powiedzieć tylko jedno- Gratulacje za Stana w tym roku
_________________

 
 
     
Krzywy 

Ulubiony Zawodnik: Henrik Zetterberg, Pavel Datsyuk
Wiek: 39
Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 74
Skąd: Świekatowo
Wysłany: 2009-06-16, 21:07   

Po kilku dniach od finału pogodziłem się już z tą smutną wiadomością, więc czas coś napisach odnośnie serii. Myślę, że takim punktem zwrotnym całej serii była sytuacja z game 4, kiedy dostaliśmy SHG. Prowadziliśmy 2:1, 4 minuty PP i wydawało się że mecz pod kontrolą. Strata na niebieskiej, bramka i posypaliśmy się jak domek z kart.

To jedno z rozczarowań: straty na niebieskiej. To ile razy nasi obrońcy tracili gumę na niebieskiej woła o pomstę do nieba. Z tego akcja 1 on 1 albo 2 on 1, dzięki Ozziemu nie zawsze traciliśmy bramkę ( SHG Staal w G4, chwilę wcześniej Małkin też miał 1 on 1), czasami któryś z obrońców przeszkodził w ostatniej chwili. Przodowali w tym Stuart (fatalny G7), Kronwall, zdarzyło się kilka nawet Rafalskiemu.
Postawa mentalna w game 6 i 7 też pozostawi wiele do życzenia. Nie wierzę w brak ambicji, ale postawa "wygrać jak najmniejszym nakładem sił" albo "samo się wygra" chyba bardziej odpowiada rzeczywistości.
Dziwi mnie też decyzja trenera o wstawieniu Drapera w miejsce Abdelkadera.
Może gorycz porażki była by mniejsza gdyby nie były to pingwiny( a w szczególności Crosby), nie mam pojęcia.
Ale i tak jestem dumny z postawy chłopaków, zwłaszcza teraz kiedy wiem z jakimi kontuzjami grali. Mamy świetny zespół, świetnych młodych graczy i znowu będziemy głównym kandydatem do stana.
Chociaż by ostatnie trzy sezony to pasmo sukcesów ( 1 stan, dwa finały, finał konferencji), których kibice innych teamów mogą nam pozazdrościć.
Dlatego wierzę ze w przyszłym sezonie Lord Stanley wróci do HockeyTown.

PS. Widzę, że dyskusja zeszłą na temat Crosbiego, jak by się ktoś pytał( kogoś by to obchodziło) to też go nie lubię :mrgreen:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Design by Forum Komputerowe
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 13