Punkty: Johan Franzen 5 R.J. Umberger 2 Bramki: Henrik Zetterberg 3 R.J. Umberger 2 Asysty: Johan Franzen 4 Jakub Voracek 1 Kary: Tomas Holmstrom 6 Mike Commodore 14 Plus/Minus: Daniel Cleary 5 R.J. Umberger 1
Andreas Lilja
Kris Draper
Ole-Kristian Tollefsen
Derick Brassard
Andrew Murray
30 - Chris Osgood
3 - 0 - 0 - .974 - 0.67 - 1
1 - Steve Mason
0 - 3 - 0 - .888 - 3.67 - 0
W - P - R - SV% - GAA - SO prawdopodobni bramkarze na mecz
Za Red Wings od sezonu: 1998
Wiek: 38 Dołączył: 06 Paź 2006 Posty: 2162 Skąd: Łódź, Polska
Wysłany: 2009-04-24, 02:43
To Ci się RadeKas udało.
Wielkie brawa dla za ten ostatni mecz - w końcu było coś ciekawego, chociaż trzeba przyznać, że trochę przespali drugą tercję.
Mecz ogólnie bardzo ciekawy, przede wszystkim dlatego, że sędziowie puszczali dużo gry, szczególnie w ostatnich 20 minutach. Już to pisałem w SB ale tam to przepadnie a tutaj zostanie Mogli się dopatrzyć masy crosschecków, roughingów i holdingów ale odpuścili. Już widzę głosy tych wszystkich, którzy będą psioczyć na too many men no ale spójrzcie na tę powtórkę i przyznajcie, że kara być musiała.
Genialna atmosfera w hali Nationwide Arena. Wszyscy stali prawie całe spotkanie a zawodnicy gwizdków nie słyszeli To się nazywa prawdziwy klimat playoff.
Ja myślę, że jak Nash nie podpisze z Jackets to może jego zamiast Hossy? Nie no, na pewno podpisze. Jak Mason się ogra i nie przepadnie po tym wyśmienitym sezonie to Central Division zdecydowanie się umocni. Dorsett się rozbijał po wszystkich, Umberger w ataku mieszał a i obrona źle nie zagrała.
U nas generalnie spokój i wyrachowanie i ostatnia bramka padła po grali swoje. Było w 3. tercji sporo zamieszania i chaotycznej gry ale jakoś udało się to przetrwać, nie stracić bramki i zakończyć serię.
Brawa dla Osgooda za cztery mecze. Dzisiaj było szalone spotkanie i nie można go obwiniać za te bramki. Przez dwie tercje po prostu wszystko wpadało z obu stron prawie. Mam nadzieję, że tak będzie dalej.
Ulubiony Zawodnik: Datsyuk
Za Red Wings od sezonu: 98-99
Wiek: 36 Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 1738 Skąd: Lublin
Wysłany: 2009-04-24, 02:53
CBJ ladnie zagrali ale fani to bydlo, po meczu polecialy butelki na lod, a na hfboards juz spiskowe teorie dziejow powstaja, oraz grozby pobicia fanow Detroit jezeli Ci sie pojawia w Columbus .
cholera- jak oglądam mecz to jest całkowita dominacja naszych, a jak nie moge to zawsze zacięte spotkania pełne emocji
brawo dla naszych- chyba nikt się nie spodziewał tak prostej 1 rudny zakończonej 4 : 0
a teraz czekamy na kaczki -oby rekiny tam ich trochę jeszcze pomęczyły
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum